sobota, 28 lutego 2015

Słodka panterka - mix Golden Rose

Hej Dziewczyny!

Ostatnio pokochałam białe paznokcie! Zakupiłam sobie kolejną buteleczkę lakieru Golden Rose Rich Color #76, gdyż w kryzysowej chwili chciałam go rozcieńczyć. Nie róbcie tego! Lakier po takiej czynności Wam zgęstnieje, że będzie się nadawał do wyrzucenia. Najlepszym rozwiązaniem jest specjalny rozcieńczlnik do lakierów. Wystarczy dodać do buteleczki 3-4 krople i dobrze wymieszać. Taki rozcieńczalnik dostaniecie w Inglocie, Nail Tek też ma takie w swoim asortymencie.


Co do białych paznokci, to jeszcze wcześniej wyglądały bardzo tandetnie, a to wszystko przez lakiery, które miały kolory jak korektor do długopisu, który pamiętam z podstawówki. Teraz białe lakiery są bardziej stonowane, nie mają takiego nachalnego odcienia, są po prostu ładne. I jeszcze jak wspaniale komponują się z innymi odcieniami <3.





Dzisiejszy manicure jest bardzo słodki. Nie robiłabym już do tych kolorków panterki, ale od jakiegoś czasu miałam na nią wleką ochotę, ale w wersji różowej. Same te pastelowe odcienie wyglądały cudownie.  Do wykonania manicure użyłam:

  1. Golden Rose Rich Color #76,
  2. Golden Rose Color Expert #53,
  3. Golden Rose Rich Color #66.

Ten odcień, który jest tłem dla panterki kupiłam ostatnio na wyspie Golden Rose. W buteleczce wygląda na ciemniejszy, ale w rzeczywistości to ten, który daje "efekt czystych dłoni " i świetnie nada się do frenchu.

Golden Rose Color Expert #53  nie różni się prawie niczym w porównaniu do Golden Rose Rich Color #69, o którym mówiłam Wam TUTAJ. Ma delikatne, świecące drobinki, które na paznokciu nie są zauważalne. Postanowiłam wypróbować ten i sprawdzić, który lepiej spełni moje oczekiwanie i chyba nie jestem w stanie wybrać. Są identyczne: kolory takie same, krycie też. Można bez problemu stosować je jako zamienniki :) 

Jeżeli chodzi o Golden Rose Rich Color #66, to tak jak już wspomniałam jest to bardzo naturalny, czysty kolor, który nie kryje jakoś super (przy dwóch warstwach), ale doskonale nada się do frenchu. Chyba niedługo zrobię klasyczne, frenchowe pazurki z odrobiną zdobień, zobaczymy co mi zaświta w głowie :) 

Panterkę tym razem wykonałam Golden Rose Nail Art #106, o którym też już Wam wcześniej wspominałam i użyłam do tego jego cienkiego pędzelka, zmuszona sytuacją, gdyż nie wzięłam ze sobą sondy. Muszę powiedzieć, że dał radę, plamki są cieniutkie i bardzo dobrze to wygląda. 



A jak Wam podobają się te pazurki? Czekam na komentarze!
Pozdrawiam, Klaudia.

sobota, 21 lutego 2015

Paznokcie ombre

Cześć!
Dzisiaj, po kilku próbach wreszcie post o ombre. Cieszę się bardzo, że udało mi się w końcu wszystko zrobić, z ogromną pomocą kilku znajomych, którym bardzo dziękuję. :)

Mam dla Was cztery propozycje ombre, które wykonałam u siebie, Moniki i Patrycji.



Jak zacząć? Przede wszystkim trzeba wybrać kolory. Muszą to być takie, które do siebie pasują, nie będą się za bardzo odróżniały od siebie. Ja w trzech pierwszych stylizacjach wybrałam jako bazę biel, połączyłam ją z odcieniami niebieskiego, zielonego oraz różowego koloru.

Jeżeli mamy już kolory to trzeba przygotować paznokcie:

1. Nakładamy na paznokcie bazę/odżywkę i poczekać aż wyschnie.
2. Malujemy paznokcie lakierem bazowym. Najlepiej, żeby był to odcień najjaśniejszy, żeby wszystkie inne       kolory ładnie z nim współgrały. W zależności od stopnia krycia lakieru potrzeba jednej, dwóch warstw.         Czekamy, aż paznokcie będą idealnie suche.
3. Na kawałek gąbki do zmywania nakładamy w odpowiedniej kolejności lakiery. Krawędź "wolna" gąbki       będzie stemplowała paznokcie u nasady. Musimy tak nałożyć lakiery, aby mniej więcej rozłożone były         na długość paznokcia.
4. Zaczynamy stemplować gąbką po paznokciu. Starajmy się, by były to ruchy "w miejscu", ale żeby dzięki       nim doprowadzić lakier do każdej krawędzi paznokcia. Stemplujemy tak, by nie zrobić pęcherzyków z       powietrzem, oraz by kolory były mniej więcej równo rozłożone na wszystkich paznokciach.
5. Lekko przeschnięty lakier zabezpieczamy top coatem. Pomoże on nam rozmyć lakiery, zacierając między     nimi granice oraz zabezpieczyć je przed uszkodzeniami.
6. Pozostałości po lakierze na skórkach zmywamy, najlepiej żeby to był precyzyjny pędzelek nasączony w         zmywaczu. Wspominałam Wam już tutaj o bazie peel-off, za którą możemy użyć kleju Magika, albo             Wikolu.
    Ja do zrobienia ombre używałam tego patentu, jednak nie pokazałam go na filmie. Powodzenie tej                 czynności, tj. zabezpieczenie skórek, zależy od tego ile kleju nałożycie, czy będzie on całkiem suchy przy       stemplowaniu i wielu innych. Ja do filmu po stanowiłam nie ryzykować, tym bardziej, że kolory których         użyłam nie są bardzo mocne i ze skórek bardzo szybko się zmyły.

A oto efekty naszej pracy:




paznokcie Patrycji 
(na skórkach widoczny jest spray przyśpieszający wysychanie z oliwką)


paznokcie Moniki










A na koniec obiecany tutorial!



Mam nadzieję, że wam się podoba :) Lekko pomarańczowy odcień płytki to "zasługa" żółtego lakieru, który miałam zanim zrobiłam ombre. 

Piszcie w komentarzach wasze spostrzeżenia! 

Pozdrawiam, Klaudia :) 

czwartek, 19 lutego 2015

Zestaw Nail Tek Foundation II - recenzja odżywki do paznokci

Witajcie!

Dziś po raz kolejny mam dla Was post o pielęgnacji. Głównym tematem będzie recenzja odżywki Nail Tek Foundation II. Jest to zestaw odżywek do paznokci cienkich, miękkich lub rozdwajających się. W jego skład wchodzi matowa baza oraz nabłyszczający top coat.



Jak w przypadku każdej odżywki możemy jej używać jako ochronę paznokci pod lakiery oraz jako "ratunek" dla paznokci, stosując ją regularnie przez pewien czas.



Moje paznokcie nie wymagały teraz długiej kuracji i odpoczynku odmalowania, chociaż w czasie sesji nie miałam na to za wiele czasu, więc mimo to odpoczęły. Na tę chwilę stosuję ją około 3 tygodni i widzę mega efekty, już zapomniałam, że ta odżywka działa cuda :)

Musiałam ściąć paznokcie do "zera" jak to mi się zdarza mówić, a po pięciu dniach wyglądały tak:



Widać dość duży odrost. Dzięki tej odżywce paznokcie są bardzo, bardzo twarde i rosną szybko. 

Foundation II to wg producenta:
" Wyrównujący lakier podkładowy zawierający składniki odżywce formuły II - do paznokci cienkich, miękkich lub rozdwajających się. Posiada mikrowłókana i naturalne wypełniacze. Idealnie wygładza nierówną powierzchnię paznokci. Dzięki znakomitej przyczepności zwiększa trwałość manicure - umożliwia dłuższe noszenie barwnego lakieru."
Odżywka zawiera FORMALDEHYD, jednak nie działa tak drastycznie jak Eveline 8w1, bo paznokcie po niej nie bolą. Jeszcze nie słyszałam i nie czytałam złych opinii na jej temat. Ogólnie w serii Nail Tek jest dużo odżywek przeznaczonych dla różnego tupu paznokci, jednak na pewno większość z Was boryka się z miękkimi, rozdwajajającymi, ciągle słabymi i łamiącymi się paznokciami. 
Ja wróciłam do tej odżywki po około 4 latach i nie mam żadnych zastrzeżeń. Uratowała mi paznokcie po tipsach klejonych na Super Glue i efekt mocnych paznokci utrzymywał się około roku po jej odstawieniu. 

Stacjonarnie, w drogeriach odżywki Nail Tek kosztują ok. 25 zł na jedną buteleczkę, za zestawy około 50 zł. Ja swój zestaw zamówiłam na http://ezebra.pl/, ale nie polecam tej drogerii internetowej, gdyż na swoją przesyłkę czekałam prawie dwa tygodnie! Cena zestawu w internecie, na Allegro to mniej więcej 25 zł. 


Sposób nakładania: 
Ja, ze względu na to, że cały czas mam kolorowy lakier na paznokciach, nakładam mleczną, matową bazę i po jej wyschnięciu maluję od razu bezbarwną odżywką Potem maluję paznokcie jak zwykle. 
Bezbarwna odżywka świetnie będzie się też sprawdzać jako zabezpieczenie lakieru.
Jeżeli macie bardzo słabe paznokcie to nałóżcie jedną warstwę bazowej odżywki i jedną bezbarwnej, a potem codziennie przez tydzień domalowujcie po jednaj warstwie bezbarwnej i po tygodniu zmyjcie wszystko i wykonujcie ten zabieg przez pewien czas, najlepiej przez miesiąc, a jeżeli wytrzymacie to nawet dłużej ;)

Jeżeli macie bardzo zniszczone paznokcie, to oszałamiającego efektu nie zobaczycie od razu, ale po codziennym jej nakładaniu i dbaniu o paznokcie, na pewno zobaczycie różnicę. :) 

Jest to najlepsza odżywka jaką miałam. Dzięki niej nie wstydzę się swoich paznokci, manicure trzyma mi się bardzo długo i mogę dzielić się z Wami pomysłami na stylizacje :) 

Mam nadzieję, że przyda się Wam ta recenzja. :) 
Pozdrawiam, Klaudia.


środa, 18 lutego 2015

Golden Rose Rich Color #09 & Golden Rose Galaxy #17

Cześć!

Dzisiaj mam dla Was pomysł na prosty manicure, wystarczy mieć jakiś brokatowy lakier, u mnie będzie nim Golden Rose Galaxy #17, o którym Wam już kiedyś wspomniałam. Jest to złoto-srebrny brokat, bardziej skłaniałabym się, że jest srebrny. Kolor różowy to dzisiaj Golden Rose Rich Color #09, który jest dość intensywny, ale przez to sprawia, że manicure nie jest zbyt świecący przez nałożenie brokatu.



Cyrkonie przykleiłam na lekko przeschnięty lakier i nałożyłam na niego top coat Golden Rose Gel Look. Zatopiły się one w nim i cały manicure trzymał się ponad tydzień. Jest to nieinwazyjna metoda przyklejania tego typu ozdób, o której już wcześniej wspominałam. Sprawia, że możemy w prosty sposób ozdobić nasze paznokcie, niekoniecznie malując na nich jakieś wzory.




Stylizację wykonałam u Moniki, której dziękuję, za pomysł na te pazurki :* 


Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu pojawi się tutorial ombre, więc nareszcie spełnię Wasze oczekiwania :) 
Macie jakieś pytania, pomysły? Piszcie w komentarzach co jeszcze chciałybyście u mnie zobaczyć :) 

Pozdrawiam, Klaudia. 

piątek, 13 lutego 2015

Słodki manicure na Walentynki - Golden Rose Rich Color

Cześć! :)
Witajcie po dłuższej przerwie. Pierwsza wolna chwila i postanowiłam odrobić moje zaległości. Dziś mam dla Was manicure na Walentynki.

Do jego wykonania użyłam lakierów z Golden Rose:
Rich Color #76,
Rich Color #17,
Color Expert #53.







 Czerwony lakier kryje po pierwszej warstwie i daje efekt jak na zdjęciu. Jest to koralowy czerwony, nie jest chłodny, ma domieszkę koloru pomarańczowego, bo jest bardziej ciepły.

Chciałam również wspomnieć o odżywce Nail Tek Foundation II. Ponad tydzień temu musiałam skrócić paznokcie. Dzięki niej mam znowu supermocne paznokcie i rosną mi w ekspresowym tempie. Sama jestem pod wrażeniem, bo paznokcie spiłowałam "do zera". Poobserwuję jeszcze jej działanie i napszę o niej post.

Mam nadzieję, że tym razem, nagrany przeze mnie tutorial ombre mnie nie zawiedzie i w najbliższym czasie pojawi się na blogu :)

Miłego weekendu!
Pozdrawiam, Klaudia.